-Te rzuty to moja specjalnosc, Roger, lecz obiecuje, ze bede rzucal, dopoki nie trafie albo az zabraknie mi mebli. Sprobowal pan zrobic ze mnie kolejna ofiare, niestety tym razem nie wyszlo. W zamian za to chce wejsc w uklad. Chce zostac kawalkiem tego milego oszustwa, ktore prowadzicie z Mallonem.
-Idz do diabla!
-Jak pan chce. Teraz chyba rzuce z pelnym zamachem. Rezerwowi miotacze... jak ja... rzadko tak rzucaja, troche cwiczen zawsze sie przydaje. Poza tym po co mi ten przycisk do papierow tuz przy panskiej glowie?
-Oszalales, czlowieku!!!
-No to prosze... idziemy na remis, kochani! Koniec dziewiatej rundy. Bazy zajete, dwa auty. Oto jak Daniels rzuca z pelnym rozmachem...
-Zaczekaj!
-Nie ruszaj sie, Rog. - Matt zamarl w pol ruchu, z pilka na wysokosci barku. - Mow!
-Juz mowie! Ma pan racje. Mam z Mallonem uklad. Mowi mi, kiedy ma dobra sprawe, i wyznaczam... eee...
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach